Betonowanie cieków wodnych to degradacja stosunków wodnych zlewni
W naszym kraju, aby uchronić się na przyszłość przed powodziami, powinien powstać od podstaw nowy projekt budowy całościowego systemu stosunków wodnych.
Najbardziej narażone na powódź są kraje uprzemysłowione. Spowodowane to jest między innymi wytrzebieniem dużej powierzchni obszarów leśnych (pod zabudowę miejską i rolnictwo) oraz regulacją cieków wodnych.
Jest to zasadniczy czynnik decydujący o możliwości wzajemnego zasilania (rzek i terenów sąsiadujących z nią). Proces ten, może funkcjonować w zależności od dyspozycyjnych zasobów. Zasilanie tego typu, spełnia także rolę naturalnego procesu zwanego retencją wodną (zatrzymywanie części zasobów wodnych). Fakt przyspieszania biegu rzek, poprzez ich obudowywanie, a także likwidowanie naturalnych rozlewisk, powoduje, że woda płynie takimi ciekami coraz szybciej. W rezultacie czego, staje się niedostępna dla procesów odpowiedzialnych za jej retencję. Przykładem takiej rzeki, może być dzisiejszy Ren. Na terenie Szwajcarii przypomina on raczej obudowaną rynnę, niż naturalną rzekę. Skutki działalności człowieka najlepiej są widoczne, podczas pomiaru szybkości przepływu wody w tej rzece.
Okazuje się, że na przełomie ostatnich czterdziestu lat Ren przyspieszył swój bieg prawie dwukrotnie. Jest to jeden z parametrów wskazująceych na jego daleko idącą degradację.
Niestety ludzie decydujący się na regulację rzek w krajach Europy zachodniej, przyjęli wariant optymistyczny. Skutki tych decyzji, które obserwujemy po kolejnych powodziach, będą coraz bardziej odczuwalne.
Jeżeli w krajach zachodnio-europejskich większość dużych rzek w ciągu ostatnich kilkunastu lat poddano tego typu przebudowom, to na rezultaty tych działań, nie trzeba było długo czekać. Nie pomogą wtedy nawet najlepsze zbiorniki retencyjne.
Siła uderzenia tzw. „dużej wody” jest praktycznie, nie do wyhamowania.
W przypadku największych powodzi, dość duży wpływ ma również niekorzystny układ temperatur powietrza (w okresie bezpośrednio poprzedzającym powódź). Po dużych mrozach w wyniku których dochodzi do silnego zmrożenia gruntów, następuje gwałtowny wzrost zjawiska, polegającego na spływie powierzchniowym wody deszczowej. W ten sposób woda, która w normalnych warunkach powinna ulec procesowi infiltracji, zostaje przemieszczona, zasilając dodatkowo falę powodziową.
Koszty szkód, jakie powstają w wyniku jej działania, kilkakrotnie przekraczają wszystkie zyski, jakie uzyskuje się z regulacji tych cieków wodnych.
W naszym kraju, aby uchronić się na przyszłość przed powodziami, powinien powstać od podstaw nowy projekt budowy całościowego systemu stosunków wodnych. System ten w swoich założeniach powinien obejmować w sposób holistyczny problematykę regulacji stosunków wodnych w pełnej harmonii z innymi elementami środowiska przyrodniczego.
W przypadku, nie zachowania tego warunku czekać nas będą, nie tylko zagrożenia spowodowane powodziami, ale również ponawiające się deficyty wodne szczególnie odczuwalne w okresie letnim.
REDAKCJA EKOFORUM:
Zaprzysiężenie nowego Rządu w październiku 2020 będzie dobrą okazją do zadania pytania, jakie są plany dotyczące regulacji rzek w naszym kraju? Główne pytanie oczywiście powinno dotyczyć rzeki Wisła. Jeszcze niedawno politycy dość często wypowiadali się na temat regulacji naszych głównych rzek, w tym Wisły.
Zmienianie ukształtowania powierzchni terenu poprzez jego podwyższanie staje się coraz większym problemem, a zarazem zagrożeniem dla środowiska przyrodniczego spotykanym w coraz większej ilości gmin.
Obecnie wchodzimy w nowy okres, w którym będziemy świadkami coraz poważniejszych konfliktów społecznych o dostęp do zasobów środowiska przyrodniczego.